
Dziś mamy dla Was coś nowego — dosłownie świeżo wyjęte z pudełka. Dzięki współpracy z firmą CSI, oficjalnym dystrybutorem sprzętu Anker w Polsce, w nasze ręce trafiła stacja zasilania Anker Solix C800X. To kompaktowe, ale bardzo obiecujące urządzenie, które zabieramy ze sobą w dalszą podróż campingową.
Zanim jednak ruszymy w teren i sprawdzimy, jak radzi sobie z zasilaniem naszych sprzętów, czas na klasyczny unboxing. W końcu pierwsze wrażenie też ma znaczenie — a Anker wie, jak zrobić dobre wejście.
Co znajdziemy w pudełku?
Po otwarciu kartonu od razu widać, że producent stawia na solidne zabezpieczenie urządzenia. Wszystko jest starannie zapakowane i dobrze przemyślane, co zawsze cieszy przy sprzęcie, który ma nam służyć w podróży.
W środku:
- stacja zasilania Anker Solix C800X,
- przewody niezbędne do ładowania,
- instrukcja obsługi,
- oraz… miłe wrażenie, że wszystko ma tu swoje miejsce i porządnie wygląda już na starcie.







Pierwsze, co zwraca uwagę po wyjęciu urządzenia, to jego kompaktowy kształt i bardzo porządne wykonanie. Widać, że to nie jest zabawka, tylko sprzęt, który ma realnie ułatwiać życie w trasie.
Film z unboxingu
Cały proces otwierania i pierwszego kontaktu ze stacją nagraliśmy — film znajdziecie poniżej. Jeśli lubicie zobaczyć sprzęt „na żywo”, zanim sami się na coś zdecydujecie, to to wideo będzie idealne.
Testy już wkrótce
To dopiero początek naszej przygody z Anker Solix C800X. W najbliższych dniach będziemy testować go w praktyce — w domu, a potem na campingu. Sprawdzimy, jak radzi sobie z zasilaniem laptopów, lodówki turystycznej, paneli solarnych i wszystkich tych rzeczy, które zabieramy ze sobą w podróż.
Jeśli chcecie wiedzieć, czy ten sprzęt rzeczywiście jest tak dobry, jak obiecuje producent — zaglądajcie na bloga. Już niedługo pojawi się szczegółowa recenzja i wyniki testów.