
W świecie namiotów są marki, które po prostu działają, i takie, które potrafią wyznaczać trendy. Kampa od lat należała do tej drugiej grupy. Miała swój styl, swoje rozwiązania i ludzi, którzy naprawdę znali rynek. Nic dziwnego, że kiedy Dometic – gigant w świecie kamperów i przyczep – postanowił wejść mocniej w segment klasycznych namiotów, naturalnym ruchem było przejęcie Kampa.
Kiedy Dometic kupił Kampę, kupił coś o wiele ważniejszego
Wraz z marką przyszło przede wszystkim doświadczenie zespołu, który od lat tworzył jedne z najlepiej zaprojektowanych namiotów w Europie. To nie było zwykłe „wchłonięcie” mniejszej firmy. Dometic przejął know-how ludzi, którzy wiedzieli, jak zaprojektować namiot, który wytrzyma tygodnie nad Morzem Północnym, jak pracuje materiał przy ulewie i co naprawdę wkurza użytkowników w taniej produkcji.
Dzięki temu Dometic mógł od razu zacząć tworzyć namioty pod własną marką, korzystając z technologii i doświadczenia Kampa. Powstało połączenie dwóch światów: jakość Dometic i praktyczna wiedza Kampa.
Okres, w którym Kampa trochę znikała z radaru
Przez kilka następnych lat Dometic mocno skupił się na przyczepach, kamperach i osprzęcie dla nich. Namioty Dometic rosły w popularność, a Kampa była coraz bardziej odsuwana na bok. Produkty były, ale marka nie miała już tej energii i wyrazistości, za którą ją uwielbiano.
Wiele osób miało poczucie, że potencjał Kampa nadal jest ogromny, tylko czeka na odpowiedni moment, żeby znów go uwolnić.
I właśnie ten moment nadszedł. Kampa wraca – i to naprawdę mocno
Plan na przyszłość jest prosty i bardzo sensowny:
• Dometic skupi się głównie na segmencie kamperowo-przyczepowym.
• Kampa wraca jako marka dedykowana namiotom i klasycznemu campingowi pod chmurką.
Co ważne – nowe namioty Kampa to nie są przeróbki starych modeli. To pełna, świeża kolekcja zaprojektowana od zera przez specjalistów, którzy znają rynek od podszewki. To ludzie, którzy przez lata projektowali zarówno małe konstrukcje trekkingowe, jak i ogromne rodzinne namioty, w których da się spędzić całe wakacje.
Moja wizyta w showroomie Dometic/Kampa – unikalna możliwość zobaczenia kolekcji przed premierą
W październiku miałem okazję odwiedzić centralę Dometic/Kampa w Holandii i jako jedna z nielicznych osób w Europie zobaczyć nową kolekcję zanim trafiła do ostatnich poprawek i potem na produkcję. To była niesamowicie ciekawa wizyta, bo tam można było zobaczyć, jak wygląda praca nad namiotami na poziomie premium – od prototypów, przez testowane materiały, aż po pierwsze gotowe modele.
Sama kolekcja robi ogromne wrażenie. Kampa pamiętała chyba o wszystkich użytkownikach. Od malutkich, lekkich namiotów dla dwóch osób, które mają ważyć nieco ponad 4 kg, aż po wielkie rodzinne namioty dla sześciu osób, choć moim zdaniem w takim namiocie to i dziesięcioosobowa ekipa dałaby radę. Rozpiętość oferty jest ogromna, a każdy model ma swój charakter.
Co wyróżnia nowe namioty Kampa?
1. Nowoczesne materiały
W kolekcji pojawia się silikonizowany poliester o nazwie Ripstop – lekki, odporny na rozdarcia i naprawdę trwały. Wcześniej takie materiały były domeną marek stricte trekkingowych. Kampa wprowadza je do namiotów rekreacyjnych i rodzinnych.
2. Zespół, który zna rynek od podszewki
Za każdym namiotem stoją ludzie, którzy naprawdę wiedzą, czego oczekują użytkownicy. Przez lata projektowali konstrukcje dla różnych segmentów, więc teraz tę ogromną wiedzę wykorzystują dla marki Kampa, tworząc modele przemyślane, praktyczne i po prostu wygodne na co dzień.
3. Jakość Dometic
Kampa to nie jest „tańsza” marka Dometic. To ta sama jakość produkcji, te same fabryki i ten sam poziom kontroli. Różnica leży w przeznaczeniu: Dometic idzie w stronę kamperów i przyczep, Kampa w stronę namiotów i aktywnej turystyki.
Co to oznacza dla osób, które śpią pod namiotem?
Krótko mówiąc – bardzo dobrą przyszłość. Kampa wraca z nowymi projektami, nową energią i nową technologią. Widać, że ta marka wreszcie ma dla siebie przestrzeń, w której może pokazać, co potrafi. A potrafi naprawdę dużo.
Nowe namioty będą lekkie tam, gdzie powinny być lekkie, wytrzymałe tam, gdzie muszą być wytrzymałe i przede wszystkim zaprojektowane z głową. Bez zbędnych bajerów, które wyglądają dobrze tylko w katalogu.
Jeśli śpisz pod namiotem, to naprawdę warto obserwować, co przygotowuje Kampa. Ten powrót może sporo namieszać na europejskim rynku – w pozytywnym sensie.