
Jeśli marzycie o campingu, który oferuje nie tylko spokój, piękne widoki i pyszną włoską kuchnię, ale też doskonałą lokalizację do zwiedzania wschodniej Sycylii – Camping Mokambo może być strzałem w dziesiątkę. Spędziliśmy tam tydzień, na przełomie marca i kwietnia, i wracamy z mnóstwem wrażeń, którymi chcemy się z Wami podzielić!









Kameralna oaza pod palmami
Camping Mokambo to miejsce rodzinne i kameralne. Choć niewielki, oferuje trzy zróżnicowane strefy noclegowe: parcele pod palmami, ogromną, otwartą przestrzeń bez parceli oraz zadrzewiony teren idealny dla namiotów. Niezależnie od tego, którą strefę wybierzecie, wszędzie dostępny jest prąd – i to bez żadnych limitów.









Największym atutem tego miejsca jest zdecydowanie jego lokalizacja – tuż przy plaży, z bajecznym widokiem na majestatyczną Etnę. Poranna kawa przy namiocie, z widokiem na pokrytą śniegiem wulkaniczną górę? Bezcenne.
Idealna baza wypadowa
Z Mokambo spokojnie można zorganizować wypady:
- do Katanii – miasta, które tętni życiem i zachwyca architekturą,
- do Syrakuz – prawdziwej perełki Sycylii, którą polecamy każdemu,
- do Savoci – gratki dla fanów „Ojca Chrzestnego”,
- a przede wszystkim – na samą Etnę, która z tej strony wyspy jest wyjątkowo dostępna i zachwycająca.
Spektakl na żywo: Etna w ogniu
Wieczorem, 2 kwietnia, mieliśmy szczęście być świadkami jednego z tych momentów, które zostają w pamięci na zawsze – Etna postanowiła dać spektakl! Pogoda była idealna, niebo bezchmurne, a z campingu widzieliśmy wyraźnie wybuchy i strzelającą lawę. Trudno opisać to słowami – to po prostu trzeba zobaczyć. Natura w najczystszej, ale i najbardziej imponującej formie.


Restauracja na medal
Na terenie campingu działa restauracja – rodzinna, ciepła, otwarta od rana do wieczora. Można tam zjeść:
- śniadanie z pyszną włoską kawą,
- domowy makaron,
- a w weekendy – pizzę wypiekaną na miejscu w piecu opalanym drewnem.





Ceny są bardzo przystępne, a atmosfera naprawdę domowa. Dodatkowo, w restauracji można kupić kilka podstawowych produktów spożywczych, co bywa wybawieniem po długiej podróży.
Obsługa i atmosfera
Zespół campingu to ludzie, których naprawdę chce się poznać. Sympatyczni, pomocni, uśmiechnięci. Porozumiecie się po angielsku i niemiecku bez najmniejszego problemu.
Co jeszcze na plus?
- Czyste, na bieżąco sprzątane sanitariaty,
- Cisza, spokój, brak tłumów (szczególnie poza sezonem),
- Uczciwa cena – poza sezonem z kartą ACSI zapłaciliśmy 25 euro za noc (2 osoby, namiot, auto i prąd).
- Duży, bezpieczny parking – teren campingu jest ogrodzony, a brama wjazdowa zamykana jest o 22:00 i otwierana o 7:00, co zapewnia spokój i bezpieczeństwo zarówno dla gości, jak i ich pojazdów.



Co warto wiedzieć przed przyjazdem?
- Brak ciepłej wody w umywalkach i w kranach do naczyń – trzeba się uzbroić w cierpliwość lub… gorącą wodę z czajnika,
- Płatne prysznice – 70 centów za 3 minuty,
- Typowo włoskie toalety – brak desek sedesowych i papieru toaletowego,
- Sanitariaty są czyste, ale zdecydowanie wymagają już remontu,
- Teren campingu wyglądał, jakby trwały przygotowania do sezonu – porozrzucane gałęzie, drobny nieład,
- Okolica campingu nie jest szczególnie urokliwa – porozrzucane śmieci, bardzo zniszczone drogi, momentami trzeba jechać dosłownie slalomem max 30 km/h.
- Brak infrastruktury sportowej i atrakcji dla dzieci – na campingu nie znajdziecie boiska, miejsca do gry czy placu zabaw. Być może w sezonie pojawiają się jakieś proste, ogrodowe atrakcje, ale poza sezonem nie było ich widać.








Podsumowując
Camping Mokambo to miejsce, które ma duszę, jednak trzeba ją odkryć i docenić. Ma swoje minusy, ale nie zaburzają one ogólnego, bardzo pozytywnego obrazu. Widok na Etnę, restauracja z pysznym jedzeniem, bezpośredni dostęp do plaży, cisza i sympatyczni ludzie – to wszystko sprawia, że chce się tam wrócić.
Jeśli planujecie odwiedzić wschodnią Sycylię, to warto wziąć Mokambo pod uwagę. A jeśli uda się Wam trafić na spektakl Etny taki jak my – gwarantujemy, że nie zapomnicie tego do końca życia.