Dziś chcemy podzielić się z Wami naszymi wrażeniami z testowania namiotu Coleman Octagon 8 Blackout, który towarzyszył nam przez prawie 5 miesięcy podczas naszych przygód w różnych zakątkach Europy – od upalnych Hiszpanii i Portugalii po deszczową Francję. I powiemy Wam jedno – ten namiot to prawdziwa perełka, choć ma kilka drobnych wad, które warto znać. Przejdźmy więc do rzeczy!
Pierwsze wrażenie – wygląd i przestrzeń
Zacznijmy od tego, co rzuca się w oczy od razu: kształt oktagonu. To nie jest zwykły namiot, który wygląda jak tysiące innych na kempingach. Octagon to coś wyjątkowego. Jego ośmiokątny kształt nie tylko przyciąga wzrok, ale przede wszystkim pozwala lepiej wykorzystać przestrzeń wewnątrz. Dzięki temu, że każda ścianka ma równą długość, mogliśmy maksymalnie wykorzystać każdy centymetr powierzchni.
Wysokość to kolejny ogromny plus – jeśli jesteś osobą wysoką, docenisz możliwość wyprostowania się w każdym miejscu namiotu. Łukasz, który mierzy prawie 2m wzrostu, szczególnie cenił sobie tę cechę. W Octagonie nie ma mowy o zgarbionym chodzeniu!
Co więcej, ten namiot to idealne rozwiązanie zarówno dla rodziny z gromadką dzieci, jak i dla dwóch osób, które cenią sobie przestrzeń i wygodę. Niezależnie od liczby osób, każdy znajdzie w nim wystarczająco dużo miejsca na komfortowy wypoczynek.
Komfort w upale – technologia Blackout
Nasze przygody rozpoczęliśmy w Hiszpanii, gdzie słońce nie miało litości, a temperatury sięgały 42 stopni w cieniu. Brzmi jak koszmar na kempingu, prawda? Ale tutaj Coleman Octagon 8 Blackout pokazał swoją wartość. Technologia Blackout okazała się prawdziwym wybawieniem. Dzięki niej namiot blokował większość promieni słonecznych, co pozwalało nam spać dłużej rano i cieszyć się chłodniejszymi wieczorami.
Wnętrze namiotu nie nagrzewało się tak mocno, jak w przypadku innych namiotów, co znacznie poprawiało komfort. Wieczorami temperatura spadała do akceptowalnych 24-26 stopni, co w porównaniu do temperatury na zewnątrz było ulgą.
Odporność na żywioły – portugalski huragan
Podczas naszej podróży w Portugalii, namiot Coleman Octagon 8 Blackout stanął przed prawdziwym wyzwaniem – huraganem, który przetoczył się przez camping, łamiąc drzewa i przewracając wszystko na swojej drodze. ️ Wtedy naprawdę doceniliśmy solidność tego namiotu. Mimo szalejącej wichury i potężnych podmuchów wiatru, Octagon pozostał niewzruszony. Jego mocna konstrukcja i grube stalowe rurki, które wcześniej ułatwiały rozstawianie, teraz zapewniły stabilność i ochronę. Nawet gdy wokół nas wszystko się przewracało, nasz namiot stał pewnie, dając nam schronienie w tych ekstremalnych warunkach. Możemy śmiało powiedzieć, że Octagon przeszedł tę próbę na medal!
Adaptacja do warunków – deszczowa Francja
Kiedy przenieśliśmy się do Francji, gdzie pogoda nie była już tak łaskawa, namiot nadal dawał radę. Wodoodporność materiałów oraz solidne szwy zapewniały nam suchość w trakcie długotrwałych ulew. Podczas jednego z tygodni w Paryżu, gdzie deszcz padał niemal bez przerwy, Octagon nie dopuścił ani kropli do środka! Musimy przyznać, że byliśmy pod wrażeniem, gdyż to były naprawdę ekstremalne warunki.
Jednak nie obyło się bez drobnych problemów. Przez nasz błąd w doborze zbyt grubego podkładu pod namiot, woda zaczęła zbierać się między podkładem a podłogą namiotu. Mimo to, namiot pozostał szczelny – wewnątrz było sucho, chociaż czuliśmy się jakbyśmy chodzili po wodzie.
Małe mankamenty – okna i wentylacja
Jednym z niewielu minusów, które odkryliśmy podczas deszczowej pogody, były okna namiotu. W czasie opadów musieliśmy zasłonić wszystkie ściany (oprócz drzwi wejściowych), co sprawiało, że wewnątrz brakowało naturalnego światła. W takich sytuacjach musieliśmy korzystać z lamp, co nie było idealnym rozwiązaniem, ale na szczęście w namiocie jest kilka haczyków do zamocowania oświetlenia czy linek – pole do popisu dla kreatywnych!
Dodatkowo, zauważyliśmy, że przez szczelinę między drzwiami a tropikiem potrafi wiać zimny wiatr, szczególnie w czasie niepogody. W upalne dni ta przewiewność jest błogosławieństwem, bo wnętrze namiotu się nie przegrzewa. Jednak w chłodniejsze dni może to być problemem, ponieważ wnętrze namiotu szybciej się wychładza. To jeden z tych drobnych minusów, które mogą wpłynąć na komfort podczas biwakowania w chłodniejszych warunkach. Dlatego świetnym rozwiązaniem tego problemu jest dedykowany przedsionek do namiotu Coleman Octagon. Taki przedsionek nie tylko eliminuje problem przewiewności, ale także tworzy dodatkową, osłoniętą przestrzeń przed namiotem.
Przestrzeń – prawdziwy luksus na kempingu
Jeśli chodzi o przestrzeń, Octagon 8 jest po prostu niesamowity. W środku zmieściliśmy absolutnie wszystko: duży materac, stolik do gotowania, drugi stolik do pracy (tak, pracowaliśmy zdalnie nawet na kempingu!), dwa duże krzesła, przenośny stolik pod mini telewizor (Netflix i YouTube to nasz must-have ), torby z ubraniami i nawet „hotelową” lodówkę. Wszystko miało swoje miejsce, a przestrzeń była tak duża, że nawet w trakcie ulewy mogliśmy komfortowo funkcjonować wewnątrz namiotu.
Brak przedsionka w zestawie – mały minus, wielkie wyzwanie, ale…. można już go dokupić!
Jednym z niewielu minusów, jakie dostrzegliśmy podczas pierwszego użytkowania namiotu Coleman Octagon 8 Blackout, był brak przedsionka. W trakcie naszych kempingowych przygód w 2023 roku, szczególnie w deszczowych warunkach, odczuliśmy brak dodatkowej przestrzeni na przechowywanie butów, sprzętu czy po prostu na wygodne przebywanie na zewnątrz namiotu, ale pod osłoną. Aby sobie z tym poradzić, musieliśmy ratować się użyciem tarpu oraz przedsionka Quechua, co ostatecznie rozwiązało problem, ale było rozwiązaniem tymczasowym.
Na szczęście firma Coleman również zauważyła ten potencjalny brak i postanowiła temu zaradzić, tworząc dedykowany przedsionek do namiotów Octagon. Jest to świetna wiadomość dla wszystkich miłośników tego modelu, którzy potrzebują nieco więcej przestrzeni użytkowej.
Przedsionek Coleman Octagon Front Extension to rozwiązanie, które wprowadza dodatkowy komfort i przestrzeń do namiotu Coleman Octagon, zwiększając funkcjonalność i wygodę użytkowania. Osobiście korzystamy z tego przedsionka i możemy śmiało powiedzieć, że to sprzęt, który warto mieć na biwaku. Szczególnie doceniamy go podczas chłodniejszych dni i wietrznej pogody – chroni przed podmuchami, a temperatura wewnątrz namiotu staje się bardziej stabilna, co jest wyjątkowo przydatne podczas zmiennej pogody.
Przedsionek ten wytrzymał z nami intensywne ulewy i nawet huragany na Lazurowym Wybrzeżu, gdzie wiele innych sprzętów mogłoby poddać się ekstremalnym warunkom. Jego konstrukcja została wzmocniona solidnymi taśmami, które doskonale radzą sobie z mocniejszymi wiatrami, co zapewnia stabilność i bezpieczeństwo.
Jasny materiał oraz foliowe okna po bokach zapewniają doskonały dostęp światła dziennego, dzięki czemu przedsionek jest widny i przestronny. My wykorzystujemy go jako małą kuchnię na biwaku, ale równie dobrze może pełnić funkcję zadaszonego tarasu, który pozwala cieszyć się świeżym powietrzem nawet przy mniej sprzyjającej pogodzie.
Dzięki przedsionkowi Coleman Octagon Front Extension namiot Octagon staje się nie tylko bardziej przestronny, ale też o wiele bardziej odporny na kaprysy pogody. Przedsionek pasuje do wszystkich namiotów z serii Octagon oraz Octagon Blackout.
Łatwość rozstawiania – miłe zaskoczenie
Zawsze obawialiśmy się rozkładania nowych, dużych namiotów, ale Coleman Octagon 8 Blackout pozytywnie nas zaskoczył. Rozstawianie było o wiele prostsze, niż się spodziewaliśmy. Dzięki grubym, metalowym rurkom i solidnym łącznikom, konstrukcja była stabilna i łatwa do złożenia. Instrukcja była jasna, a cały proces rozstawiania zajmował kilkanaście minut. Dla pewności obejrzeliśmy kilka filmików na YouTube, co zdecydowanie pomogło. Po złożeniu namiot bez problemu mieścił się do oryginalnej torby – co nie zawsze jest takie oczywiste!
Teraz trochę konkretów od producenta:
Wymiary i przestrzeń:
- Wymiary po rozłożeniu: 396 x 396 cm
- Wysokość maksymalna: 208 cm
- Powierzchnia użytkowa: 15,7 m²
- Wymiary po złożeniu: 85 x 30 x 30 cm
Waga:
- Waga całkowita: 20,7 kg
Materiał i wodoodporność:
- Tropik: Poliester pokryty PU (poliuretanem)
- Wodoodporność tropiku: 4500 mm słupa wody
- Podłoga: Polietylen
- Szwy: Podklejone dla lepszej ochrony przed wodą
Konstrukcja:
- Stelaż: Stalowy, stabilny i łatwy w montażu
- Drzwi: 2 drzwi (przednie i tylne) co zapewnia wygodny dostęp i lepszą wentylację
Technologia BlackOut Bedroom:
- Redukcja światła: Blokuje do 99% światła dziennego, co pozwala na dłuższy sen i lepszy odpoczynek
Funkcje dodatkowe:
- Wewnętrzna przegroda: Możliwość podziału przestrzeni na dwie części
- Okna: Duże okna z możliwością pełnego zasłonięcia, zapewniają dobrą wentylację i widok
- Wentylacja: Otwory wentylacyjne zwiększające przepływ powietrza
- Praktyczne kieszenie: Wewnątrz namiotu znajdują się kieszenie do przechowywania drobiazgów
Kolor:
- Kolor zewnętrzny: Zielono-szary
- Kolor wnętrza: Ciemny dzięki technologii BlackOut
Komplet zawiera:
- Torba transportowa: W zestawie znajduje się wygodna torba do przenoszenia namiotu
- Śledzie i linki odciągowe: Zestaw niezbędny do stabilnego rozstawienia namiotu
Podsumowanie – czy warto?
Podsumowując, Coleman Octagon 8 Blackout to fantastyczny wybór dla każdego, kto szuka wygodnego i wszechstronnego namiotu. Sprawdzi się w różnych warunkach – od upalnych miejsc jak Hiszpania, po deszczowe rejony jak Francja czy Polska. Jest przestronny, komfortowy, a do tego wygląda naprawdę świetnie.
Jeśli planujecie kemping z rodziną, grupą przyjaciół, albo po prostu chcecie mieć dla siebie dużo miejsca – ten namiot będzie strzałem w dziesiątkę. To również idealne rozwiązanie zarówno dla rodziny z gromadką dzieci, jak i dla dwóch osób, które cenią sobie przestrzeń i wygodę. My z pewnością będziemy z niego korzystać podczas naszych przyszłych wypraw i jesteśmy pewni, że i Wy będziecie zadowoleni. To prawdziwy hit w naszej kempingowej historii!