Jak zachować suchość pod namiotem? Najlepsze metody na walkę z kondensacją

by admin

Ah, kondensacja w namiocie – ten nieproszony gość, który pojawia się o poranku, zostawiając wszystko wilgotne, jakby w nocy miała miejsce mini powódź. Niby śpisz spokojnie, a rano budzisz się z uczuciem, jakby ktoś prysnął mgiełką na Twój śpiwór. Skąd to się bierze i jak z tym walczyć? Spokojnie, zaraz zdradzę kilka prostych, ale skutecznych metod na to, by Twoje poranki pod namiotem były suche jak Sahara. No, może nie aż tak, ale w każdym razie – bez kałuż.

1. Wentylacja – to Twój najlepszy przyjaciel!

Serio, wentylacja to podstawa. Wyobraź sobie, że namiot to wielki balon wypełniony ciepłym powietrzem, które wydychasz przez całą noc. No i to powietrze, kiedy spotka się z zimnymi ściankami namiotu, zamienia się w kropelki wody. Efekt? Poranek z kroplami na twarzy. Rozwiązanie? Otwórz te wszystkie okna i otwory wentylacyjne, jakie masz! Nawet w chłodne noce nie zamykaj całkowicie namiotu – zapewnij przepływ powietrza. W ten sposób wilgoć będzie mogła się wydostać, zamiast osiadać na Twoim śpiworze.

2. Nie wnoś wilgoci do namiotu!

Mokre buty, kurtka, skarpetki – wszystko, co zostanie w namiocie, doda kolejną porcję wilgoci do powietrza. Im więcej wody przyniesiesz ze sobą do środka, tym większa szansa na kondensację. Wszystko, co mokre, zostaw na zewnątrz! Przedsionek to świetne miejsce na mokre rzeczy. A jeśli przedsionka brak, zrób sobie mini suszarnię z gałęzi lub kamieni.

3. Śpiwór nie dla ściany!

Nigdy nie przytulaj śpiwora do ścianek namiotu, bo one lubią robić Ci psikusy w postaci mokrych plam. Wszyscy wiemy, że miejsce w namiocie bywa ciasne, ale staraj się zostawić trochę przestrzeni między śpiworem a ściankami. Wilgoć lubi osadzać się na zimnych powierzchniach, więc trzymaj śpiwór od nich z daleka.

4. Ustawienie namiotu ma znaczenie

Chcesz zminimalizować szansę na kondensację? Zwróć uwagę, gdzie rozbijasz namiot. Unikaj miejsc blisko wody, jak jeziora czy rzeki, bo tam wilgotność powietrza jest wyższa. Jeśli możesz, wybieraj wyżej położone miejsca, gdzie jest więcej przepływu powietrza. No i najlepiej nie stawiaj namiotu w dolinach – tam wilgoć lubi się kumulować, a my przecież tego nie chcemy.

5. Namiot z dobrym tropikiem

To jeden z tych przypadków, kiedy sprzęt naprawdę robi różnicę. Namiot z podwójnymi ściankami, czyli tropikiem i moskitierą, jest Twoim sprzymierzeńcem. Tropik chroni przed wilgocią z zewnątrz, a odpowiednia wentylacja między ściankami namiotu i tropiku pomaga pozbyć się wilgoci, którą produkujesz w środku. No i staraj się nie zasznurować tropiku na amen – zostaw trochę luzu, żeby powietrze mogło krążyć.

6. Plandeka pod namiot? Oczywiście, ale…

Plandeka pod namiotem to świetny pomysł, zwłaszcza jeśli gleba jest wilgotna. Ale pamiętaj, żeby plandeka nie wystawała poza obrys namiotu, bo wtedy deszczówka będzie sobie ładnie spływać prosto pod Twój namiot, tworząc basenik. A tego nie chcemy. Zatem plandeka jak najbardziej, ale rozsądnie rozmieszczona!

7. Zadbaj o odpowiednie warunki wewnątrz namiotu

Jeśli wybierasz się na dłuższy biwak i martwisz się kondensacją, rozważ zabranie osuszacza powietrza w formie woreczków absorbujących wilgoć. Takie małe cudeńka pochłaniają wilgoć z powietrza, pomagając utrzymać suchość w środku. A jak zapomnisz, to gazeta na podłogę też może pomóc w chłonięciu wilgoci.

8. Nie gotuj w namiocie!

Wiem, czasem pogoda zmusza do improwizacji, ale gotowanie wewnątrz namiotu to doskonały sposób na wyprodukowanie ton pary. Każda porcja gotującej się wody to dodatkowa dawka wilgoci, która znajdzie drogę do ścianek namiotu. Jeśli musisz gotować blisko, rób to w przedsionku albo jak najbliżej wyjścia, żeby para miała jak uciec na zewnątrz.

Kondensacja to przeciwnik, którego nie widać, ale można go pokonać! Wystarczy odpowiednia wentylacja, unikanie wilgoci wewnątrz namiotu i odrobina uwagi przy rozbijaniu biwaku. Dzięki tym prostym zasadom obudzisz się suchy i gotowy na kolejną przygodę, zamiast w mokrym śpiworze zastanawiać się, czy w nocy nie przeszła mała burza. Bo kto by chciał obudzić się z niespodziewaną „rosą” w środku?