Wyjazd pod namiot to bliskość natury, szum drzew, śpiew ptaków. Choć wielu z nas marzy o odłączeniu się od cywilizacji, to jednak na dłuższym wyjeździe przydaje się coś więcej niż ognisko i powerbank.
Jak więc wygląda temat prądu na campingu? Co musisz zabrać, jak się podłączyć i co możesz bezpiecznie włączyć, by nie „wywalić korków” całej alejki? Już tłumaczymy – prostym językiem, bez elektrycznych wykresów.
Czy na każdym campingu jest prąd?
Większość campingów w Europie oferuje przyłącza elektryczne. Ale uwaga – nie zawsze są one dostępne na każdej parceli, a czasem trzeba o nie poprosić osobno lub dopłacić.
Przeważnie gniazda na campingach wyglądają inaczej niż w domu – to tzw. gniazda CEE, czyli takie niebieskie, trójbolcowe. Żeby się do nich podłączyć, musisz mieć odpowiedni przedłużacz z taką właśnie wtyczką – o tym za chwilę.
Co zabrać, żeby podłączyć się do prądu?
Prąd to nie tylko kwestia samego gniazdka – musisz mieć czym do niego dotrzeć. Dlatego:
✔️ Przedłużacz campingowy – min. 20–25 metrów
Dlaczego taki długi? Bo czasem skrzynka z prądem jest kilka parcel dalej. Im dłuższy kabel, tym spokojniejsza głowa.
Ważne, żeby miał wtyczkę CEE (niebieską) – taką samą jak na campingu. Na drugim końcu najlepiej mieć zwykłe gniazdko, do którego podepniesz sprzęt.


✔️ Adapter CEE → zwykłe gniazdko
Taki adapter pozwala podłączyć się nawet wtedy, gdy nie masz specjalnego przedłużacza. Wkładasz niebieską końcówkę w skrzynkę na campingu, a z drugiej strony masz gniazdko, jak w domu.

✔️ Rozdzielacz z kilkoma wejściami

Przyda się, żeby podpiąć kilka rzeczy naraz – np. lodówkę, ładowarkę i lampkę. Najlepiej, żeby był z zabezpieczeniem przed przepięciami i odporny na wilgoć (szukaj oznaczenia IP44 lub IP54).

✔️ Puszka ochronna na połączenia kablowe
Jeśli musisz połączyć dwa przedłużacze ze sobą albo Twoje gniazdko końcowe nie jest wodoodporne – warto użyć szczelnej puszki ochronnej. To niewielkie, zamykane pudełko, w którym umieszcza się połączenie kabli. Chroni je przed deszczem, kurzem i przypadkowym rozłączeniem, np. gdy ktoś potknie się o kabel.
Idealne rozwiązanie na camping, zwłaszcza jeśli używasz zwykłych, domowych przedłużaczy – dzięki puszce masz pewność, że wilgoć nie zrobi psikusa.

Wejście na kabel w namiocie – coraz częstszy standard
Dobra wiadomość dla osób śpiących w namiocie: coraz więcej nowoczesnych modeli namiotów ma specjalne, dedykowane wejście na kabel elektryczny – najczęściej z boku, nisko przy podłodze.
To bardzo wygodne rozwiązanie – nie trzeba kombinować z uchylonym zamkiem, szczeliną w podłodze ani rozszczelnianiem wejścia. Wystarczy przeciągnąć przewód przez uszczelniony otwór i zapiąć go na rzep.
Takie rozwiązania znajdziesz m.in. w namiotach marek Coleman, Outwell, Decathlon, Dometic i wielu innych.


Ile prądu mogę pobrać na campingu?
To zależy od tego, ile amperów (A) ma dane przyłącze. Na campingu nie podłączasz się jak w domu – tu są limity!
Ampery (A) | Maksymalna moc, jaką możesz jednocześnie włączyć |
---|---|
6 A | ok. 1380 watów (W) |
10 A | ok. 2300 W |
16 A | ok. 3680 W |
Czyli:
🔌 6 A – wystarczy na lodówkę + ładowanie telefonu, ale czajnik może już „wywalić korki”.
🔌 10 A – można już ostrożnie gotować i podgrzewać, ale nie wszystko naraz.
🔌 16 A – tu już można żyć wygodnie, jak w domu – ale to rzadkość.
Warto zapytać w recepcji, ile A ma Twoje przyłącze – nie zawsze jest to opisane przy skrzynce.
A ile prądu zużywają campingowe sprzęty?
Oto orientacyjne wartości – nie musisz znać ich dokładnie, ale dobrze wiedzieć, co ile „ciągnie”:
Urządzenie | Pobór mocy (W) |
---|---|
Czajnik elektryczny | 1800–2200 W |
Kuchenka elektryczna (1 palnik) | 1000–1500 W |
Farelka / grzejnik z wentylatorem | 1800–2000 W |
Grzejnik konwektorowy | 750–2000 W |
Lodówka turystyczna (kompresorowa) | 30–70 W |
Ładowarka do telefonu | 5–15 W |
Laptop podczas pracy | 30–90 W |
Starlink (zasilanie z 230V) | 35–50 W |
📌 Ważne:
Jeśli masz przyłącze 6A (czyli 1380 W), włączenie czajnika i farelki naraz to prosty sposób, żeby wyłączyć cały prąd na parceli.
🔎 Gdzie znajdziesz informację o poborze prądu urządzenia?
✅ 1. Na tabliczce znamionowej urządzenia
Każde urządzenie ma gdzieś na obudowie (najczęściej z tyłu lub od spodu) małą tabliczkę z danymi technicznymi. Znajdziesz tam:
- Napięcie (V) – w Europie to zazwyczaj 230V,
- Pobór mocy (W) – czyli ile watów urządzenie pobiera,
- Czasem również natężenie (A) – czyli ile amperów pobiera.
Przykład:
230V ~ 50Hz, 2000W
To oznacza, że urządzenie przy pełnej mocy pobiera 2000 watów.
✅ 2. W instrukcji obsługi lub karcie katalogowej
Jeśli tabliczka jest nieczytelna lub ukryta – zajrzyj do instrukcji lub wyszukaj model urządzenia online. Producenci podają tam dane techniczne, często również średnie zużycie energii (np. dla lodówek).
✅ 3. Na stronie producenta lub w sklepie internetowym
W opisie produktu znajdziesz sekcję „dane techniczne” – najczęściej pojawia się tam moc (W) lub roczne zużycie energii (np. w kWh).
✅ 4. Za pomocą watomierza
Jeśli chcesz wiedzieć, ile naprawdę zużywa urządzenie w danym momencie (np. lodówka w trybie ECO), możesz kupić watomierz – kosztuje od 30 zł i podłączasz go między gniazdko a urządzenie. Pokazuje realny pobór w czasie rzeczywistym.
❗ Pamiętaj:
Jeśli znasz tylko waty, a chcesz wiedzieć, czy się zmieścisz w 6A – możesz to łatwo policzyć:
Wat (W) ÷ Volt (V) = Amper (A)
Np. 2000 W ÷ 230 V ≈ 8,7 A → czyli za dużo na przyłącze 6A.
Rodzaje przewodów – czyli jaki przedłużacz będzie bezpieczny?
Nie każdy kabel, który wygląda na gruby, nadaje się na camping.
Jeśli chcesz, żeby Twój przedłużacz wytrzymał słońce, deszcz i czajnik elektryczny, zwróć uwagę na te rzeczy:
✅ Typ kabla – H07RN-F albo H05RR-F
To oznaczenie znajdziesz na kablu. Najlepiej, jeśli to kabel:
- gumowy (elastyczny) – odporny na promieniowanie UV, zginanie i wilgoć,
- olejoodporny i odporny na ścieranie – czyli nie uszkodzi się, jak przeciągniesz go po żwirze.
Polecany kabel to H07RN-F 3×2,5 mm² – i to jest standard campingu, który obsłuży praktycznie wszystko, co chcesz podłączyć (do 16A).
Najczęściej jednak spotykany na campingach jest kabel 3×1,5 mm²
- I trzeba powiedzieć wprost: dla większości zastosowań zupełnie wystarczy – o ile nie podłączasz wszystkiego naraz i nie pracujesz na maksymalnym obciążeniu non stop.
- Idealny, gdy używasz go do ładowania telefonu, zasilania lodówki, lampki, laptopa czy gotowania na kuchence.
- Przy napięciu 6–10A i rozsądnej długości (do 25 m) jest bezpieczny, jeśli kabel ma dobrą jakość i oznaczenie H07RN-F lub H05RR-F (czyli jest przeznaczony do użytku zewnętrznego).
❌ Czego unikać?
- Przewodów „domowych”, cienkich jak sznurówki – typu H03VV-F, które przy większym obciążeniu się nagrzewają.
- Przedłużaczy z supermarketu za 20 zł – zwłaszcza z cienkimi żyłami 0,75 mm².
- Plastikowych bębnów z kabelkiem jak do lampki nocnej – one nie są przystosowane do pracy na zewnątrz, a już na pewno nie na deszczu.
Na co warto uważać przy podłączaniu prądu na campingu? Najczęstsze błędy i jak ich uniknąć
1. „A gdzie zabezpieczenie przeciążeniowe?”
Warto wspomnieć, że rozdzielacze z bezpiecznikiem automatycznym (np. 10A lub 16A) są świetnym pomysłem. Jeśli włączysz zbyt dużo naraz, bezpiecznik zareaguje szybciej niż ten campingowy – i nie wywalisz prądu całej alejce.
2. „A jak ochronisz kabel przed wilgocią?”
Tu dobrze dodać, że wszystkie złącza powinny mieć minimum klasę szczelności IP44 lub IP54, a wszelkie połączenia kabli należy chronić np. puszką hermetyczną, jak już dopisałaś wcześniej.
3. „Przecież nie wolno łączyć dwóch przedłużaczy!”
Technicznie można – ale tylko wtedy, gdy oba są dobrej jakości i połączenie jest szczelne i zabezpieczone przed wodą. O tym warto napisać jasno – żeby nie zostawiać pola do nadinterpretacji.
4. „Nie wolno zostawiać przedłużacza zwiniętego!”
Słusznie. Przy dużym poborze mocy (np. czajnik, farelka) zawsze rozwijaj cały kabel – bo zwinięty może się przegrzać i uszkodzić. To naprawdę ważne, zwłaszcza jeśli ktoś ma przedłużacz na bębnie.
5. Co robić, gdy „wywaliło prąd”?
- Odłącz wszystkie urządzenia.
- Idź do skrzynki i sprawdź, czy bezpiecznik nie „wskoczył” z powrotem.
- Jeśli nie masz dostępu – zgłoś w recepcji.
- Nie próbuj samodzielnie rozkręcać skrzynki (tak, serio – niektórzy próbują).
6. Na co jeszcze zwrócić uwagę?
- ✅ Zabezpieczenie przed wilgocią – rozdzielacze i przedłużacze powinny być odporne na wodę (szukaj oznaczeń IP44, IP54).

- ✅ Nie zostawiaj podłączonych urządzeń bez kontroli – zwłaszcza czajników i grzałek.
- ✅ Zapasowy bezpiecznik topikowy – czasem na campingu można go wymienić samodzielnie, a nie czekać godzinę na obsługę.
- ✅ Nie włączaj wszystkiego naraz – lepiej podgrzać wodę, a potem uruchomić grzejnik niż stracić prąd w środku kolacji.
Prąd na campingu to dziś standard, ale z ograniczeniami. Wystarczy mieć dobry przedłużacz, odpowiedni adapter, trochę świadomości co do mocy sprzętów – i można bezpiecznie i wygodnie korzystać z komfortu, nie zakłócając wypoczynku innym.
Jeśli wybierasz się pod namiot z lodówką, laptopem, grzejnikiem czy czajnikiem – przygotuj się odpowiednio i uniknij przykrych niespodzianek. Prąd w plenerze to nie luksus – to po prostu dobrze zaplanowany biwak.
Jak wygląda to w innych krajach?
W większości krajów Europy standard prądowy jest taki sam jak w Polsce (230V, 50Hz), ale rodzaje wtyczek mogą się nieco różnić.
Kraj | Typ gniazdek | Czy potrzebna przejściówka? |
---|---|---|
Polska | E/F | ❌ Nie |
Włochy | L, czasem CEE | ✅ Tak – przejściówka na typ L |
Hiszpania | F / Schuko | ❌ Rzadko |
Chorwacja | F / CEE | ❌ Nie |
Francja | E | ❌ Rzadko (chyba że bolce się nie mieszczą) |
Portugalia | F | ❌ Nie |
Węgry | E/F | ❌ Nie |
Czechy | E | ❌ Nie |
Słowacja | E | ❌ Nie |
➡️ CEE (czyli te niebieskie wtyczki) są najczęstsze na campingach – niezależnie od kraju.


Jak rozliczany jest prąd na campingu?
To zależy od campingu – są dwa główne sposoby:
1. Ryczałt – np. 20–35 zł za dobę
Niezależnie od tego, ile zużyjesz – płacisz z góry za dostęp. Najczęściej spotykane rozwiązanie w Chorwacji, Czechach, Słowacji.
2. Licznik i płatność za zużycie
Każda parcela ma swój licznik i płacisz np. 2–5 zł za każdą zużytą kWh. To rozwiązanie częściej spotykane na campingach we Włoszech, Francji i Portugalii.
Warto przed podłączeniem się sprawdzić warunki – zwłaszcza jeśli planujesz korzystać z grzejnika lub gotować na kuchence elektrycznej lub grillu. Przy płatności wg licznika może Ci się uzbierać solidny rachunek.
A co z ładowaniem samochodów elektrycznych na campingu?
Wraz ze wzrostem popularności aut elektrycznych pojawia się coraz częstsze pytanie: czy można ładować samochód na campingu? Odpowiedź brzmi: to zależy – ale nie zawsze jest to dobry pomysł.
🔌 Nie ładuj auta „z gniazdka campingowego”
Choć technicznie da się podłączyć samochód do standardowego gniazdka na parceli (np. przez adapter Schuko), to większość campingów tego zabrania – i ma ku temu bardzo dobre powody:
- Tego typu gniazda nie są przystosowane do długotrwałego obciążenia 2–3 kW przez wiele godzin,
- Może dojść do przeciążenia instalacji, wybicia bezpieczników albo nawet uszkodzenia skrzynki,
- W niektórych miejscach za takie działanie grożą dodatkowe opłaty lub natychmiastowe odłączenie.
⚡ Stacje ładowania na campingach – coraz bardziej popularne

Na szczęście coraz więcej campingów – szczególnie za granicą – inwestuje w profesjonalne stacje ładowania EV.
Najczęściej spotkasz je:
- we Włoszech, Francji, Hiszpanii i Portugalii – zwłaszcza na większych, nowoczesnych campingach 4–5*,
- często są to ładowarki typu Type 2, z dostępem przez aplikację lub kartę RFID,
- stacje bywają ogólnodostępne lub dostępne tylko dla gości campingu – czasem trzeba się wcześniej zapisać w recepcji.
💡 Co warto wiedzieć przed wyjazdem?
- Sprawdź na stronie campingu, czy oferują ładowanie aut elektrycznych (szukaj ikonki EV lub sekcji „facilities”).
- Jeśli nie ma stacji na miejscu – sprawdź w aplikacji PlugShare, Chargemap lub ABRP, gdzie znajduje się najbliższa publiczna ładowarka.
- Nie zakładaj, że podładujesz się z parceli – to może się skończyć kłopotami i niepotrzebnym stresem.